Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Spis treści

Jak zwykle to bywa z moimi recenzjami kolejnych wersji Ubuntu, pisze je dosyć późno. Ale przynajmniej są dogłębnie przetestowane. Plusy i minusy Ubuntu Maverick Meerkat 10.10.
Poprzednia wersja z Long Term Support była przyjęta (w większości) pozytywnie. Wprowadzone zmiany były daleko idące i wyszły na dobre mojej ulubionej dystrybucji. Przeskok z 10.04 do 10.10 nie obfitował już w tak duże zmiany. Zacznę od zmian w oprogramowaniu dostarczanym na płycie. Głównym powodem jego wymiany jest ograniczone miejsce na płycie CD. Moim zdaniem Canonical powinien już odejść od płyt CD, nawet jeśli obraz DVD zawierałby nieco więcej danych niż 700MB nie wpłynęłoby to negatywnie na popularność Ubuntu. Obraz płyty DVD przecież nie musi zawierać całe 4GB. Może również to być 1GB.
Jedną z ważniejszych zmian w oprogramowaniu jest wymiana F-Spot'a na Shotwell'a. Shotwell - nowy menedżer zdjęćUczucia do tej zmiany mam mieszane. Do F-Spot'a już się przyzwyczaiłem, zaimportowałem zdjęcia do niego. Całe szczęście Shotwell potrafił zaimportować bazę danych zdjęć ze swojego poprzednika. Co do samego programu: jest uboższy w opcje, do których się przyzwyczaiłem w F-Spot. Ten co prawda działał wolno, ale Shotwell ma tendencję do zawieszania się albo wychodzenia bez powodu.
Pozostając przy temacie katalogowania zdjęć warto wspomnieć o gThumb, który ostatnimi czasy bardzo ewoluował. Z prostej przeglądarki zdjęć do przeglądarki z możliwością edycji zdjęć, odtwarzania innych multimedialnych plików, dodawania wtyczek. Te ostatnie bardzo urozmaicają program i dodają nowe możliwości, np. ładowania zdjęć na profil w Facebook'u. Co prawda program gThumb nie znajduje się na płycie z systemem (a powinien) zasługuje na to aby o nim wspomnieć.
Przez jakiś czas korzystałem z Internetu używając modemu 3G. Na początku gdy Canonical wprowadziło Menedżera Sieci nie było łatwej konfiguracji tego rodzaju połączenia. W 10.10 możemy łatwo konfigurować połączenia do sieci, coraz więcej dostawców pojawiło się w kreatorze konfiguracji. Jest nawet GaduAIR, który korzysta z sieci PlusGSM, który jeśli chodzi o bezprzewodowy internet komórkowy ma jednak największy zasięg.
Produktem flagowym, który Canonical zachwala w swojej dystrybucji jest Ubuntu Software Center. Centrum Oprogramowania UbuntuZ wersji na wersje przybiera ono coraz ciekawsze kształty. W 9.10 to dla mnie był zbędny dodatek, ponieważ wygodniej mi było zainstalować dodatkowe pakiety korzystając z Synaptic'a. Teraz USC jest domyślnym instalatorem plików deb. Ale sugeruję, aby zmienić go na starego, ale dobrego gdebi. USC w tej roli działa nieco ociężale. Jednym z powodów używania Ubuntu Software Center wg pomysłodawców jest zakup komercyjnego oprogramowania, którego coraz więcej pojawia się w sklepie Canonical. Są w nim między innymi kodeki Fluendo do odtwarzania DVD oraz plików multimedialnych, kilka gier i program do tworzenia aplikacji na telefony (Illumination Software Creator). To co mi się szczególnie podoba w nowym USC to sposób przestawiania proponowanych programów i nowości w repozytoriach.
Jednym z ciekawszych narzędzi w Ubuntu jest aplet dźwiękuAplet dźwięku. Teraz można do niego podpinać inne aplikacje. Jako, że moim domyślnym odtwarzaczem muzyki jest Banshee można jego przyciski sterujące umieścić w menu apletu. Jedyne do czego można się przyczepić, a co chciałbym aby było w następnej wersji to możliwość wyciągnięcia suwaków głośności do poszczególnych aplikacji do menu apletu. Teraz trzeba wejść do ustawień dźwięku aby zmienić głośność odtwarzania którejś z aplikacji. Za dużo klikania.
Nowym narzędziem konfiguracyjnym jest shares-admin. Nie wiem czemu albo jaki był zamysł twórców aby domyślnie wyłączyć wyświetlanie tego elementu w menu. Włączenie wyświetlania w menu ustawień udostępniania plikówKlikamy prawym na głównym menu prawym, edytujemy, wybieramy Administracja i zaznaczamy Katalogi współdzielone. W menu System>Administracja pojawia się odpowiedni wpis. Przy pierwszym uruchomieniu może wyskoczyć monit o instalację dodatkowych pakietów. W Ubuntu udostępnianie plików poprzez usługę Samba (współdzielenie plików i drukarek w systemie Windows) odbywa się na dwa sposoby: poprzez użytkownika i system. Użytkownik może udostępnić tylko swoje pliki, bez wpisywania hasła admina. Aby to zrobić klika prawym na katalogu i wybiera Opcje współdzielenia i ustala uprawnienia dostępu do udziału. Udostępnianie plików w sieciachDrugi sposób udostępniania to taki, że można dowolny katalog z systemu udostępnić. Ale do tego wymagane są uprawnienia admina i to możemy zrobić w tym narzędziu.Dodatkowym atutem tego narzędzia jest możliwość tworzenia udziałów NFS, tylko trzeba zainstalować pakiet nfs-kernel-server. Jeśli ktoś chce narzędzie do konfiguracji reszty opcji ustawień serwera Samby lepiej posłużyć się Samba Server Configuration Tool.
Tyle zmian. Przejdźmy teraz do plusów i minusów nowego wydania Ubuntu.


Wykorzystanie zawartości tej strony w celach komercyjnych bez zgody autora jest zabronione.
Jeśli wykorzystujesz zawartość tej strony w swoich artykułach, podaj jako źródło adres URI tej strony. Google+
Creative Commons License