Secret Service już jest! - 4.0 out of 5 based on 4 votes

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 
W końcu doczekaliśmy się reaktywacji kultowego czasopisma lat '90, czyli Secret Service. Wskrzeszone siłą nostalgii tysięcy starych czytelników pojawiło się w punktach prasowych.
Początkowo uderzyłem do Empiku sądząc, że tam na pewno kupię egzemplarz tej gazety. Niestety negatywnie się zaskoczyłem. Dopiero w salonie Ruchu zobaczyłem ją na półce pomiędzy innymi gazetami o tematyce komputerowej. Wziąłem do ręki egzemplarz i trochę się rozczarowałem. Spojrzałem na okładkę i pomyślałem: gdzie jest niebieski zygzak z żółtym napisem Secret Service na czerwonym tle??? Przecież to logo byłoby widać z daleka i na pewno wyróżniałoby się spośród kolorowej prasy komputerowej. Układ okładki, szczególnie ta biała ramka wcześniej nie spotykana w SS, przypomina bardziej prasę kobiecą niż pismo poświęcone grom komputerowym. 
Stary i nowy Secret Service
Nie ocenia się książki po okładce, więc zakupiłem gazetę. Ważna w tym przypadku jest dla mnie zawartość. To główny powód, dla którego sięgnąłem po to czasopismo. Niestety dzisiejsza prasa stoi na niskim poziomie i dotyczy to nie tylko prasy komputerowej. Próżno szukać tam przekazywania wiedzy w stylu dawnego Bajtka. Teraz liczą się głównie recenzje i testy, które albo są na niskim poziomie merytorycznym albo pisane są pod konkretny produkt. Jedyną gazetą, którą kupuję co miesiąc, aby się czegoś pożytecznego dowiedzieć jest Linux Magazine. Mam nadzieje, że Secret Service przetrwa dłużej niż tylko kilka numerów i również będzie moim stałym zakupem.
W internetach już można poczytać pierwsze recenzje SS. Są zarówno pozytywne jak i negatywne opinie. Aby przystąpić do obiektywnej oceny, należałoby najpierw zapoznać się z intencjami twórców. A ich intencją jest stworzenie pisma o kulturze gier komputerowych, a nie tylko o samych grach. I pod tym względem nowy SS wychodzi obronną ręką. Oczywistym jest, że nowy SS nie będzie taki sam jak stary SS, gdyż są już inne czasy. Internet zabrał sporo kontentu dzisiejszej prasie, a ta poddała się bez walki. Oprócz tego co zazwyczaj można spotkać w gazetach o grach, czyli nowości i recenzje, są również felietony o tematyce okołogrowej oraz dział retro. A trzeba pamiętać, że stary SS też nie był tylko o grach. Zawierał również dział o Archiwum X czy Mandze.
Pewnie każdy z zainteresowanych zadaje sobie pytanie: ile starego SS jest w nowym SS? Widać dwa wyraźne nawiązania. Jedno z nich to twórcy pisma. Wśród nich są ci sami ludzie, którzy tworzyli stary SS (Micz, Pegaz Ass, Pooh, Krupik, User Jama) i Top Secret (Borek, Sir Haszak, Voyager). Drugie nawiązanie to forma pisma i tu mamy:
  • podpisy pod zdjęciami i screenami z gier (choć trochę za mało humoru w nich)
  • publicystka na temat gier
  • KGB i Supery
  • Retro – co prawda tego działu nie było w starym SS, ale jego treść nawiązuje do tego, co kiedyś znajdowało się w SS i TS.
Generalnie entuzjastycznie podchodzę do pierwszego wydania po reaktywacji. Jest jednak kilka szczegółów, które mi się nie podobają. Po pierwsze okładka. Jak się okazuje 97 numer SS był wydany w dwóch wersjach: jedna dla tych co wspomogli projekt na polakpotrafi.pl i druga do kiosków na sprzedaż. Ta pierwsza graficznie nawiązuje do starego stylu i to właśnie mi się w niej podoba. Taką okładkę SS chciałbym widzieć w przyszłym numerze, aby już z daleka rzucała mi się w oczy z półki salonu prasowego.
Nowy styl SS
Druga sprawa: gdzie podział się humor znany z SS i TS. To była mocna strona obu tych gazet. W nowym wydaniu teksty napisane są zbyt poważnym językiem. Kolejny minus to jakość niektórych grafik, szczególnie screeny ze starych gier. Piksele potraktowane są rozmyciem przez co wygląda to brzydko, jakby ktoś powiększył zdjęcie robione kalkulatorem. Na niektórych zdjęciach widać nawet artefakty JPEG face-surprise Drodzy graficy, pikseli się nie wygładza, to tak ma wyglądać (coś na zasadzie "prosimy nie regulować odbiorników"). 
Czy zatem warto kupić nowy Secret Service? Moim zdaniem warto. Nie wiem jeszcze ile w mojej recenzji jest trzeźwej oceny, a ile nostalgii. Uważam jednak, że autorzy wywiązali się z obietnicy złożonej na Polak Potrafi. Nie żałuję tych 15 zł wydanych na powrót do przeszłości. Owszem są pewne niedociągnięcia, ale można je naprawić w przyszłych wydaniach. Nie zapominajmy o najważniejszym powodzie dla którego powrócił Secret Service: o wysokiej jakości tekstów, których dziś niestety brak w prasie komputerowej. A czy SS spełni Twoje oczekiwania? Przekonaj się sam.
Spodobało Ci się? Udostępnij, przypnij, podziel się z innymi:


Wykorzystanie zawartości tej strony w celach komercyjnych bez zgody autora jest zabronione.
Jeśli wykorzystujesz zawartość tej strony w swoich artykułach, podaj jako źródło adres URI tej strony. Google+
Creative Commons License